Życie nocne i rozrywka w Polsce

© Michael Hardenfelt, luty 2014

Kluby

Odwiedzając jedno z miast uniwersyteckich w Polsce, znajdzie się tam aktywne życie nocne, ale też nie jest to łatwe. W wielu miastach istnieje tendencja, że najciekawsze kluby nie znajdują się przy głównych ulicach, często zaś zlokalizowane są w piwnicach, w małych uliczkach bądź na tyłach kamienic. Często tętnią one życiem, rozbrzmiewają modną muzyką i można tu spotkać wiele ubranych imprezowo dziewcząt. Atmosfera może sprawiać wrażenie poufałej dla lokalnych mieszkańców, ale jeśli wykażesz się otwartością i chęcią kontaktu, można go szybko nawiązać. Jednak jak zostało wcześniej wspomniane, zazwyczaj nie napotka się tych miejsc, spacerując wyłącznie głównymi ulicami.

Dobre miejsca znajduje się wtedy, gdy jest się otwartym, aktywnym i nastawionym na kontakt. Przewodnik po danym mieście, zawierający listę interesujących klubów, może w tym na pewno pomóc, ale najłatwiejszym sposobem jest rozmowa w miejscowymi bywalcami lokali rozrywkowych. W taki sposób nawiąże się także pierwszy kontakt z ludźmi. Jeśli zapytasz kogoś, kto pod względem wieku i stylu ubierania przypomina ciebie samego, istnieje duże prawdopodobieństwo, że macie taki sam gust, jeśli chodzi o rozrywkę.

Imprezowa atmosfera niekoniecznie panuje przez cały czas w tym samym miejscu. Zawodowi organizatorzy imprez oraz amatorzy dbają o to, by bez przerwy coś się działo. Duża część akcji informacyjnych odbywa się przez Facebooka i wśród miejscowych znajomych.

Mówiąc o całym kraju, istnieje jednak różnica w stopniu aktywności w poszczególnych regionach. Gdybym musiał wskazać miasta, w których dzieje się najwięcej, wymieniłbym Warszawę, Gdańsk, Wrocław, Kraków i Sopot. Zwłaszcza Kraków i Gdańsk cechują się interesującą mieszanką życia studenckiego i nieustannej turystyki. Z pewnością niektóre miasta czują się teraz urażone, ale na to jestem w stanie jedynie odpowiedzieć, że to moja, subiektywna opinia. Znam Polskę dość dobrze, ale nie wiem wszystkiego, więc z pewnością może się zdarzyć, że coś niesprawiedliwie pominąłem.

Jako student Erasmusa, nie będziesz miał wielkich problemów ze znalezieniem nocnych imprez – informacje o nich wręcz zaczną zapychać ci skrzynkę mailową, ponieważ twoi mentorzy zadbają o to, żebyś był wszędzie zapraszany. Jako księgowy wysłany przez duńską firmę w dłuższą delegację do Warszawy, raczej nie otrzymasz zaproszenia na coś więcej niż nieliczne wieczory z piłką nożną na ekranie, organizowane przez ambasadę, bądź coroczną uroczystość związaną z obchodami Święta Konstytucji. W takim przypadku sam musisz zrobić pierwszy krok, jeśli pragniesz poznać Polskę od strony klubowej.

Techno jest popularne, ale w centrach dużych miast znajdzie się – po lepszym ich poznaniu – mnóstwo miejsc, które zadowolą zdecydowaną większość pod względem muzyki i panującej tam atmosfery. Konsumpcja alkoholu będzie tam często ograniczona, jednak promile mogą wzrosnąć, kiedy zrobi się późno. Jest tam taniec, rozmowa, flirt i blichtr w dużych ilościach; nie brakuje też sex, drugs and rock’n’roll, ale jeśli chodzi o narkotyki, polskie prawodawstwo i policja są w tym względzie dużo mniej liberalni niż w wielu innych zachodnich krajach. Przyjmowanie narkotyków odbywa się zatem w nieco bardziej dyskretny sposób i może też nie jest to zjawisko natężone. Przeważająca część polskich dziewczyn przykłada dużą wagę do tego, by nie zostać uznanymi za „tanie”, dlatego poszukiwanie wakacyjnej miłości wymaga najczęściej znaczącego zaangażowania ze strony męskiej. Nie wydaje się natomiast, by polscy mężczyźni mieli te same zahamowania.

Puby & kawiarnie

W ostatnich latach liczba wyrafinowanych miejsc podających napoje alkoholowe znacząco wzrosła. Kawiarnie stały się popularnymi miejscami spotkań, ale zwróć uwagę na to, że nie we wszystkich z nich podawany jest alkohol. Większość kawiarni i pubów posiada za to dość bogatą ofertę i często znakomitą, jeśli chodzi o jedzenie. W przypadku piwa, ze swoimi 7-8 złotymi za pół litra tego trunku (rzadko kosztuje ono więcej niż 10), Polska jest rajem dla imprezowiczów i alkoholików.

Istnieje kilka drobnych rzeczy, do których trzeba się przyzwyczaić, kiedy wychodzi się z domu w celach rozrywkowych, bez względu na to, czy są to kluby, puby, czy kawiarnie. Przede wszystkim musisz się spodziewać, że wszystkie używane przez ciebie talerze i półmiski oraz inne elementy zastawy stołowej zostaną uprzątnięte przez obsługę zaraz po tym, jak zostaną opróżnione – dotyczy to także szklanek. Jeśli zatem siedzisz razem z grupą przyjaciół i akurat zdarzyło ci się wypić swojego drinka wcześniej niż inni, nie zdziw się, jeśli nagle zrobi się przed tobą pusto. Inna sprawa, że polscy kelnerzy najwidoczniej nienawidzą wszelkich butelek stojących na stołach. Jeśli zamówisz na przykład gin z tonikiem albo piwo, nie oczekuj, że sam będziesz mógł skontrolować, jak dużo płynu zostanie nalane do szklanki. Nalewanie odbywa się przy barze, ewentualnie przy stoliku, ale ty sam nie masz nad tym żadnej kontroli. Są to rzeczy, które denerwują mnie osobiście, dlatego postanowiłem je tutaj przemycić.

Puby pękają w szwach, zwłaszcza w piątki i soboty oraz codziennie w okresie letnim. Różnią się one od siebie pod względem stylu – wiele z nich jest urządzonych awangardowo, niektóre według wzoru angielskiego albo irlandzkiego, ale łączy je jedno: są wypełnione radością i życiem. W Polsce istnieje tradycja siadania przy stoliku w pubie. Można wymieszać się z innymi gośćmi, ale z reguły imprezuje się z własnymi znajomymi. Długie bary, przy których można usiąść, to rzadkie zjawisko, a jeśli już przewidujący architekt wnętrz wyposażył lokal w coś takiego, zazwyczaj zostaje on zastawiony przez barmana szklankami, papierem, kasą i innymi rzeczami, które uniemożliwiają jego użycie. Często jest tak, że jeśli usiądziesz przy barze, kelner będzie namawiał cię do tego, by zmienić miejsce na stolik.

Knajpy

Wszędzie poza centrum, w mniejszych miastach można znaleźć knajpki starego typu, w których głównym celem ich bywalców jest upić się na umór. Może tam trochę śmierdzieć, czasem panuje nadmierny hałas, ale zazwyczaj są to dość przyjemne miejsca, no i tanie – DUŻO tańsze niż puby czy kawiarnie. Wódka sprzedawana jest tam w dwóch miarkach – 50 ml albo 100 ml. Jeśli podawane jest tam jedzenie, zazwyczaj będzie to kiełbasa albo tost. Do knajp rzadko przychodzą obcokrajowcy, ale warto je odwiedzić, by doświadczyć lokalnego kolorytu. Jest to także dobre miejsce do tego, żeby się porządnie upodlić.

Restauracje

Polska rozwija się w ogromnym tempie, jeśli chodzi o gastronomię, ale cały czas ma sporo do nadrobienia, by znaleźć się w międzynarodowej czołówce. Jeśli wyśmienite jedzenie spożywane w dobrych restauracjach stanowi ważny parametr czyjegoś dobrostanu, najlepiej jako cel podróży wybrać Kraków albo Warszawę. Obydwa miasta mogą się bowiem pochwalić sporą liczbą naprawdę dobrych, eksperymentujących restauracji.

Zagraniczna gastronomia zawitała do Polski wraz ze zwiększającą się częstotliwością podróżowania, dzięki czemu we wszystkich polskich dużych miastach można obecnie przebierać w godnych polecenia restauracjach, reprezentujących różne kulinarne obszary kulturowe. Bez względu na to, jaką klasę jakości wybierzemy, ceny są tu niższe niż w Danii – często nawet dużo niższe.

Komunizm zniszczył niestety w dużym stopniu polską gastronomię, ale przez ostatnie lata nastąpił jej renesans. Popularne są degustacje win, wiele programów kulinarnych przyciąga widzów przed telewizor, a mnóstwo kucharzy pracuje con amore, marząc o otworzeniu własnej restauracji. Pomysły są bardzo różnorodne: od odświeżenia przepisów swoich babć, poprzez kuchnię śródziemnomorską, aż po kuchnię fusion; kolorytu dopełnia ogromna liczba pizzerii i burgerowni. Branża ta rozwija się jednak dynamicznie, co świadczy o tym, że warto eksperymentować. Myślę, że za kilka lat Polska zajmie silną pozycję wśród krajów, które warto odwiedzić ze względu na wybór restauracji.

Kluby ze striptizem, kliniki masażu i agencje towarzyskie

Polska posiada bogatą tradycję sprzedawania seksu zachodnim turystom. Praktyka ta sięga czasów poprzedzających przemiany demokratyczne, kiedy reżim komunistyczny z radością przyjmował napływ twardej, zachodniej waluty pod warunkiem, że później została ona puszczona w lokalny obieg, by prędzej czy później znaleźć się w państwowym banku. Pomimo oficjalnego dystansowania się reżimu od prostytucji nie czyniono przeszkód prostytutkom obsługującym duńskich, amerykańskich czy zachodnioniemieckich gości. We wszystkich międzynarodowych hotelach znajdowały się bary urządzone w taki sposób, by pośredniczyć w kontaktach między sprzedawcą i kupcem. Lepsze hotele oferowały erotyczne show na wysokim poziomie.

Po przemianach demokratycznych w 1989 r. krąg klienteli został poszerzony o samych Polaków i liczba prostytutek gwałtownie wzrosła, także pod wpływem coraz większego napływu turystów, zwłaszcza do miast granicznych, jak Szczecin czy Świnoujście. Owe raczej mało zabudowane miasta zostały wyposażone w kilka kantorów wymiany walut i dużą liczbę całodobowych klubów nocnych z wynajmem pokoi na godziny. We wszystkich dużych miastach, w ekskluzywnych domach, powstały kluby nocne połączone z agencjami towarzyskimi o wysokim poziomie obsługi i przystępnymi cenami dla zachodnich turystów.

Mimo że wciąż można znaleźć lekko podupadłe miejsca rozrywki w miastach granicznych, handel seksem został zdemokratyzowany i odbywa się w przeważającej części w małych mieszkaniach w całej Polsce. Kiedy sąsiadom udaje się doprowadzić do zamknięcia takiego przybytku, przenosi się on zazwyczaj kilka klatek schodowych dalej; to wyjątkowo mobilna branża. Adresy i numery telefonów przekazywane są zainteresowanym poprzez kilka dużych portali internetowych, które także automatycznie tłumaczą swoją ofertę na angielski i niemiecki. W dużych miastach popularnym sposobem reklamowania działalności świadczenia usług seksualnych są ulotki wkładane za wycieraczki zaparkowanych samochodów. Często takie miejsca nazywane są klinikami masażu, które często obok masażu i seksu oferują manicure i pielęgnację stóp jedynie po to, aby nie wzbudzać zbyt dużego zainteresowania lokalnego otoczenia.

We wszystkich dużych miastach znajdują się ponadto centralnie położone kluby nocne, z tańcem erotycznym i dużą liczbą spragnionych szampana kelnerek, a i cena szampana nie różni się zazwyczaj od tej, jaką się płaci w innych europejskich metropoliach, poza tym, że można także znaleźć wersje dyskontowe.

Erotyka jest branżą, która, podobnie jak w Danii, cechuje się tym, że pracujące w niej osoby często pochodzą z obcych krajów, takich jak Ukraina, Białoruś czy inne byłe republiki dawnego ZSRR, natomiast Polska nie doświadczyła jeszcze masowego napływu prostytutek z Azji czy Afryki.

Imprezy na świeżym powietrzu

Jest ich mnóstwo i są najczęściej dotowane przez urzędy miejskie i gminy. Mają najróżniejszy charakter: od mniejszych pokazów tańca góralskiego do wielkich, masowych imprez z gwiazdami rocka i popu. Na imprezach masowych z reguły utrzymywany jest należyty porządek, którego pilnuje policja, uzbrojona w samochody pancerne i zabezpieczający ubiór. Mimo że armatki wodne często stoją w gotowości do ich użycia, rzadko dzieje się coś drastycznego.

Odbywają się także mniejsze imprezy, takie jak festiwale jazzowe, koncerty muzyki poważnej na świeżym powietrzu, poza tym prywatni organizatorzy są aktywni w organizowaniu imprez na plaży czy koncertów.

Należy być przygotowanym, że w Polsce surowo jest zabronione spożywanie alkoholu w miejscach publicznych poza restauracjami, pubami czy plażowymi barami. Straż miejska jest wszędzie i dba o przestrzeganie zakazu; funkcjonariusze są bardzo aktywni zwłaszcza podczas imprez muzycznych na świeżym powietrzu. Dla Duńczyka atmosfera na takiej imprezie może się zatem wydawać nieco nudnawa, ale muzyce z pewnością niczego nie będzie brakowało.

Festiwale

Polski odpowiednik duńskiego festiwalu w Roskilde nazywa się Open’er Festival. Odbywa się on co roku na początku lipca w Gdyni, przyciągając około 100 000 odwiedzających z całej Polski. Festiwal sponsorowany był do 2013 r. przez browar Heineken, trwa 4 dni i cechuje się dużą liczbą typowych festiwalowych rozrywek. Open’er gości zazwyczaj polskie i międzynarodowe gwiazdy muzyczne – dla przykładu wymienię niektórych wykonawców z 2012 r.: Fisz Emade, Björk, The Kills, New Order, Justice i wiele innych.

Festiwal Open’er jest corocznym największym wydarzeniem muzycznym. Odbywa się zawsze w czasie wakacji, w okolicy najpopularniejszych w Polsce miejsc letniego wypoczynku. W całym kraju ma miejsce oczywiście wiele innych festiwali, ale żaden z nich nie może się równać rozmachem z gdyńskim Open’erem.

Kino

Na zagraniczne filmy w polskiej telewizji nakładany jest najczęściej nudny głos spikera, beznamiętnym tonem informującego o tym, co mówią aktorzy. Zdarza się to także w kinach, chociaż większość filmów puszczana jest w przeważającej części w języku oryginalnym, z napisami polskimi na dole ekranu.

W Polsce organizowanych jest także wiele festiwali filmowych, na których można być pewnym obejrzenia filmów zagranicznych z napisami u dołu ekranu. Podczas takich imprez można zazwyczaj obejrzeć filmy rzadko dostępne w repertuarach komercyjnych polskich kin.

Teatry, koncerty muzyki poważnej i opera

Teatr i muzyka poważna mają w Polsce długą tradycję. Niestety, przedstawienia teatralne odbywają się w przeważającej części wyłącznie po polsku. Warto jest jednak się na nie wybrać, jeśli zna się choć trochę język. Aktorzy z reguły mówią bardzo wyraźnie i można je zrozumieć bez problemu. Według mnie, jest to fantastyczny sposób nauki polskiego. Może się także zdarzyć, że w jakimś teatrze pokazywany jest spektakl gościnny w języku angielskim albo niemieckim; warszawska Opera Narodowa ma często w swoim repertuarze opery włoskie. Koncerty muzyki poważnej odbywają się natomiast w całej Polsce, trzeba jednak pamiętać o tym, by kupić bilety trochę wcześniej, bo często brakuje miejsc, kiedy chce się to zrobić w ostatniej chwili.

Wyślij wiadomość e-mail na adres m@hardenfelt.pl, jeśli chcesz, aby duński albo anglojęzyczny przewodnik pokazał Ci najważniejsze miejsca w Warszawie.

E-mail: m@hardenfelt.pl Telefon: (+48) 600 43 53 83

Wersja po duńsku Wersja po angielsku