Jedzenie po polsku
© Michael Hardenfelt, luty 2014
Potrawy i napoje – wprowadzenie
Mówiąc o polskich tradycjach kulinarnych, należy najpierw zdać sobie sprawę z tego, że jedzenie często było cennym i deficytowym towarem. Ludzie w Polsce doświadczyli głodu w czasie drugiej wojny światowej i bezpośrednio po wojnie; w dalszym ciągu to doświadczenie rzutuje na mentalny stosunek Polaków do jedzenia. W Polsce czasu komunizmu nie było wyraźnego głodu, ale wybór żywności był skromny. W różnych okresach większość towarów żywnościowych można było nabyć jedynie na kartki, a bardziej egzotyczne rzeczy, jak na przykład pomarańcze, pojawiały się w sklepach wyłącznie przed świętami Bożego Narodzenia. Przejście na wolny rynek w 1989 r. nie oznaczało, że nagle pojawił się nadmiar jedzenia. Zaledwie 6 lat temu przeciętne gospodarstwo domowe wydawało 35-40% swoich dochodów na jedzenie i napoje niealkoholowe, a najczęściej kupowane produkty stanowiły ziemianki, cebula, mąka, chleb i kiełbasa. Dzisiaj udział ten wynosi 25% zarobków, ale w dalszym ciągu jest to duża część dochodów.
Jedzenie i picie odgrywa istotną rolę zarówno podczas bardziej formalnych spotkań, jak i spotkań w gronie przyjaciół i rodziny. We wszystkich warstwach społeczeństwa i w każdej sytuacji można doświadczyć, że jedzenie pojmuje się jako znak otwartości i uznania. Zatem kiedy rodzina i znajomi się odwiedzają, należy do normy, że przynoszą oni ze sobą różne produkty żywnościowe. Nie są one koniecznie zbyt wyszukane: kilogram cukru, 25 dkg kawy oraz dwa pomidory można wręczyć gospodyni, tłumacząc, że ma się w domu zbyt dużo danego produktu. Szczególnie w czasie letnim odbywa się bardzo duża wymiana plonów działkowych. Często daje się bardziej wyszukane – lecz zazwyczaj niezbyt drogie – przysmaki jako oznakę szczególnej wdzięczności. Wtedy najbardziej popularne jest pieczywo lub ciasto domowej roboty oraz pierogi (pewien rodzaj ravioli nafaszerowanych ziemniakami z białym serem bądź grzybami lub mięsem), ale także czekolada, kiełbasa z ulubionego sklepu mięsnego. Są one przydatne, jeżeli ktoś chce okazać komuś swoją przyjaźń.
Wręczenie pół litra wódki było kiedyś szczytem przyjaźni, ale nowa kultura picia spowodowała, że obyczaj ten stał się mniej popularny. W dalszym ciągu jednak daje się komuś pół litra wódki za wyświadczoną przysługę.
Jedzenie ma znaczenie nie tylko w sytuacji odwiedzania znajomych. W szpitalach nawet najbardziej nieskorumpowana pielęgniarka doceni paczkę kawy bądź czekolady, często spodziewając się takiego uznania.
Nie sposób wejść do prywatnego domu w Polsce bez propozycji poczęstunku. Na co dzień talerz zupy i/albo ciasto wystarczy, ale nowym lub ważniejszym znajomym należy podać bardziej wystawną potrawę. W pierwszej kolejności gość musi obowiązkowo odmówić posiłku (np. „dziękuję, właśnie jadłem”), po czym gospodarz usilnie naciska, aby przynajmniej spróbował jedzenia. Najlepiej jeżeli scena ta odbędzie się kilka razy. Na zakończenie gość zawsze naje się do syta i jednocześnie pochwali jedzenie. Trzeba podkreślić: nie można się spodziewać, że gość będzie jadł, jeżeli gospodarz nie przekona go do tego; równocześnie uzna się za obraźliwe, jeżeli gość będzie utrzymywał, że nie jest głodny.
Oczywiście ludzie są różni; nie wszyscy Polacy postępują zgodnie z opisanym schematem. Jedzenie w formie podarunku jest niewątpliwie bardziej powszechne w mniejszych miastach niż w dużych aglomeracjach, równocześnie o tradycję bardziej dbają ludzie starsi. Bez najmniejszych problemów można znaleźć młodych ludzi, którzy w ogóle nie będą się identyfikować z tym, co napisałem o naciskaniu na gości i podarowywaniu sobie nawzajem jedzenia.
Zaledwie kilka lat temu większość Polaków odżywiała się dość tradycyjnie, ale zagraniczne podróże, międzynarodowe restauracje sieciowe, turyści i bogaty wybór żywności w centrach handlowych szybko zmieniły ich preferencje odnośnie do jedzenia, szczególnie w większych miastach. Młodsze pokolenie nie uważa już kiełbasy, chleba i ziemniaków za podstawową żywność, lecz uznaje je za dodatki do szerokiej palety smaków, która ma na celu dopełnić codziennie doznania smakowe.
Pizza – popularne danie w Polsce
Niewątpliwie centralne miejsce w diecie wielu Polaków zajęła pizza i w ogóle wydaje się, że kuchnia śródziemnomorska z oliwą i świeże warzywa zaprzyjaźniły się z polskimi kubkami smakowymi. Przechodząc obok centrum handlowego i patrząc na to, co ludzie wrzucają do koszyków, można zauważyć, że różnica w porównaniu z Danią i resztą Europy Północno-Zachodniej już nie jest aż taka wielka. Wszędzie widać te same półprodukty, wytwarzane przez te same ogromne koncerny. Oczywiście istnieje również duża grupa mniej zamożnych obywateli, którzy raczej robią zakupy w dyskontach i lokalnych sklepach niż w centrach handlowych.
Zakupy itp.
Spora grupa ludzi robi zakupy w małych lokalnych sklepach spożywczych, które funkcjonują na każdym rogu. Tutaj można kupić wszystko, co potrzebne do codziennego życia, m.in. papierosy, wino owocowe oraz tanie środki czystości i kosmetyki.
Tradycyjne i popularne miejsca robienia zakupów to lokalne targi, które normalnie mają dość rozmaicony wybór żywności, szczególnie jeżeli mówimy o owocach i warzywach. Targi znajdują się nieraz obok dużych centrów handlowych i te dwie formy handlu niejednokrotnie wspierają się wzajemnie. Wybór jest bardziej jednolity w centrach handlowych, na przykład holenderskie pomidory są tak ładne, jakby je wytworzono na taśmie produkcyjnej. Osobiście wolę brzydkie i różnorodne warzywa, posiadające pełnię smaku. Mimo że czasem trzeba walczyć z pierwszym wrażeniem wzrokowym, sposób ten zazwyczaj dobrze się sprawdza.
Jedzenie po polsku
Wszędzie w Polsce w okolicach miast średniej wielkości oraz nieco większych powstały ogromne centra handlowe. Ludzie przybywają do nich tłumnie wraz z ojcem, matką, samochodem i dziećmi, żeby razem doznawać orgii zakupów i towarów w dyskontowych cenach. Wygodnie i szybko, a kupić można wszystko. Sam zdecydowanie wolę kupować mięso w centrach handlowych, bo wszystko jest czyste i higieniczne, a obroty są tak wielkie, że jestem przekonany, iż naprawdę dostaję świeży towar.
Dużo ludzi posiada ogródki działkowe lub kawałek ziemi obok domu. Gospodarcze znaczenie uprawy własnej jest coraz mniejsze, ale większość ogrodników uprawia owoce i warzywa z miłością, równocześnie ciesząc się świeżym smakiem swych owoców pracy. Jednak szczególnie emeryci często uzupełniają skromną emeryturę, sprzedając własne produkty ogrodnicze.
W wolnym czasie inną popularną działalnością związaną z jedzeniem jest zbieranie grzybów w wielkich lasach. Wielu ludzi to eksperci w znajdywaniu i identyfikowaniu jadalnych grzybów i także taki sposób spędzenia niedzieli może zaspokoić potrzebę wspólnego przebywania ze sobą całej rodziny.
Produkty podstawowe i półfabrykaty
Jak zostało omówione powyżej, wiele wyśmienitych warzyw uprawia się na mniejszych działkach. Chodzi głównie o tradycyjne produkty ogrodnicze, takie tak pomidory, ogórki, fasolę, ziemniaki, buraki i kapustę, które stanowiły podstawę polskiej diety. W kontynuacji do poprzedniego akapitu, grzyby mają także wielkie tradycje kulinarne i w okresie grzybobrania można kupić kurki i boczniaki w ogromnych ilościach po bardzo niskich cenach. Warzywa przeważnie sprzedaje się świeże, ale stara polska firma Hortex specjalizująca się w mrożonkach pakuje je do torebek izolacyjnych, tak że można je kupić przez cały rok.
Oczywiście w Polsce uprawia się także zboże. Do 1989 r. wszędzie sprzedawano jeden rodzaj chleba: solidny chleb pszeniczny z dużym dodatkiem żyta. Ten chleb w dalszym ciągu się sprzedaje i nazywa się go po prostu chlebem. W czasach komunistycznych można też było kupić bułki z czystej pszenicy i w niektórych sklepach chleb żytni. Przez ostatnie kilka lat dużo się zmieniło co do podaży chleba, między innymi pod naciskiem dużego wyboru i przemysłowych metod produkcji w centrach handlowych. Poza tym chleb przemysłowy ma coraz większy udział w rynku jako alternatywa do świeżo upieczonego pieczywa. Na przykład duńska firma Schulstad ma dziś znaczący udziału rynku chleba w Polsce. Coraz bardziej popularne stały się także różne rodzaje pieczywa gruboziarnistego, a chlebowi żytniemu, który wcześniej uważano za jedzenie dla ubogich (rozumianych jako nawet biedniejsi niż Polacy), teraz zwraca się honor jako ekskluzywnemu produktowi zdrowej żywności. W centrach miast także można kupić dość drogie chleby i ciasta upieczone na wzór francuski i włoski. Produkuje się także dużą ilość kaszy, którą można przygotować na różne sposoby.
Dla większości Polaków wieprzowina to usposobienie polskości i ludzie są dumni ze swojej trzody chlewnej, która jest tłusta i soczysta. Z wieprzowiny wyrabia się kotlety oraz pieczenie, a inne części wykorzystuje się na kiełbasy, które w Polsce zawierają znacznie więcej mięsa niż w Danii. Kiedyś popularne na wsi było trzymanie w zagrodzie kur, ale dziś zdobycie swojskiego kurczaka stało się prawie niemożliwe. Zatem prawie wszystkie kurczaki żyją na dużych fermach, w klatkach wyprodukowanych zgodnie z normami Unii Europejskiej. Tutaj ich zadaniem jest znoszenie jaj bądź przybieranie na wadzę do czasu, kiedy są gotowe do uboju. Ich smak jest równie ciekawy jak duńskich zamrożonych kurczaków, bowiem jeszcze nikt nie starał się hodować kurczaków dla smakoszy, przynajmniej nie na szerszą skalę. Indyk także stał się popularny jako alternatywa dla mięsa czerwonego, bowiem zawiera on mniej tłuszczu. Mięso z indyka widać we wszystkich polskich sklepach mięsnych i na stoiskach drobiowych w supermarketach. Do chwili przyjęcia Polski do Unii Europejskiej wołowina była powszechnie uważana za mięso drugiej kategorii, pochodzące ze starych krów mlecznych, i cena wołowiny była znacznie niższa niż cena wieprzowiny. W związku z wejściem do UE struktura cenowa dopasowała się do rynków europejskich i w ostatnich kilku latach jakość wołowiny znacząco wzrosła. Gwałtownie wzrosła również dostępność cielęciny.
Polskie kiełbasy
W Polsce wytwarza się niemałą ilość kiełbasy. Z jakiegoś powodu w Danii mówimy o „kiełbasianych Niemcach”, lecz nigdy nie usłyszałem o „kiełbasianych Polakach”, które to wyrażenie niniejszym artykułem wprowadzam do języka duńskiego (oczywiście w pozytywnym znaczeniu). Kiełbasę sprzedaje się w Polsce w ogromnej ilości rodzajów pod różnymi nazwami handlowymi. Jakość tych produktów jest niezwykle zróżnicowana, ale zasadniczo produkty te zawierają dość dużo mięsa. Kiełbasa biała odpowiada duńskiej medisterpølse. Poza tym istnieją parówki, które są mniej więcej takie jak duńskie kiełbasy hotdogowe. Typowymi produktami, jeżeli chodzi o wędliny, są Krakowska Sucha oraz Polędwica Sopocka.
Od zmiany systemu w 1989 r. branża mleczarska gruntownie się unowocześniła, wraz z tym, jak kilka zagranicznych firm weszło na polski rynek. Skandynawska Arla od 1989 r. do dziś zdobyła znaczny udział w rynku produktów mleczarskich, sprzedając fetopodobne sery, masło i masmix oraz kilka serów żółtych. Mleko i jogurt są prawie takie same jak te w Danii, natomiast śmietana sprzedawana jest w wersji „słodkiej”, podobnej do duńskiej śmietany i normalnie długoterminowej. Istnieje również śmietana „kwaśna”, która jest po prostu śmietaną. Popularnym produktem śniadaniowym jest kefir, o smaku podobnym do maślanki wymieszanej z jogurtem. W Polsce je się także ogromną ilość twarogu (białego sera), który również dodawany jest do ciast. Żółty ser można nabyć pod różnymi nazwami handlowymi, ale wszystkie smakują jak to, co w Danii nazywamy serem gumowym bądź serem dla dzieci. Nie ma Polsce tradycji korzystania z kultur bakterii podczas procesu wytwarzania serów i także sery z Arli zostały dopasowane do polskiego gustu. Jeżeli ktoś lubi ostre, stare sery, istnieje niszowy import serów holenderskich. W centrach handlowych można nabyć sery z większości krajów Europy, lecz duńskiego śmierdzącego sera Stary Ole jeszcze w polskim sklepie nie spotkałem.
Placki ziemniaczane
Ryby
Do czasu zwycięstwa centrów handlowych, procesu, który powoli nasilał się w ciągu ostatnich 15-20 lat ryby należały do produktów, które można było nabyć tylko w postaci zamrożonej, chyba że ktoś akurat znajdował się na wybrzeżu. Dziś efektywna dystrybucja sprawia, że można we wszystkich dużych centrach kupić zarówno cały szereg świeżych polskich ryb, jak i dorsza, łososia oraz bardziej egzotyczne ryby z różnych zakątków świata. Zatem dla wielu Polaków świeża ryba jest nowością – oczywiście z wyjątkiem karpia, którego hodowano w basenach i tradycyjnie spożywano w Wigilię. W Morzu Bałtyckim głównie łowi się szprota, dorsza, śledzia i flądrę, z czego większość sprzedawana jest na targach rybnych w nadmorskich miastach. Część śledzi jest jednak konserwowana i przeciętny Duńczyk prawdopodobnie uważa, że polski śledź jest zbyt słony i trochę za kwaśny.
Przetwarzanie i konserwacja
Ogromne ilości jedzenia pochodzącego z lasu, ogrodu i od rodziny muszą zostać spożytkowane, dlatego przeważająca liczba polskich domów ma miejsce w piwnicy lub ciemną szafę przeznaczoną na słoiki z dżemem, ogórkami kiszonymi, grzybami i itp. Grzyby, ogórki i kapusta to najbardziej popularne produkty konserwowe, ale należą do nich także jabłka, jagody i wszelkie inne nadwyżki, które znajdują swe miejsce na półce. Grzyby można także suszyć, do czego nadają się znakomicie.
Kuchnia polska
Kuchnię polską zainspirowały wszystkie sąsiednie kraje. Owa inspiracja w różnej mierze zależała od dróg handlowych i wojen, a czasami od kucharzy królewskich, kiedy dwór sprowadzał kucharzy z Włoch bądź innych egzotycznych krajów. Imigracja, szczególnie żydowska, także odegrała niemałą rolę. Szczególnie odczuwalny okazał się wpływ krajów zaborczych w okresie, kiedy Polska została podzielona między Prusy, Rosję i Austrię.
Dla Duńczyka polskie jedzenie może wydawać się trochę za ciężkie. Jest tu dużo produktów mącznych, poza tym Polacy nie oszczędzają na tłuszczu. Ponadto smak jedzenia w Polsce jest bardziej kwaskowaty niż w Skandynawii, a przeciętny Duńczyk dodałby kilka łyżeczek cukru do większości potraw.
Poniżej wybór najpopularniejszych polskich produktów i potraw:
Placki ziemniaczane – tarte ziemniaki wymieszane z jajkiem, mąką, cebulą oraz szczyptą soli i pieprzu, smaży się je na patelni. Można je jeść na przykład z kwaśną śmietaną, gulaszem, czasami z cukrem albo marmoladą.
Naleśniki – zwykle dość grube. Można je podawać jako deser z lodem, bitą śmietaną, marmoladą itp. albo jako główne danie z nadzieniem w środku.
Pierogi (polskie ravioli) – kształtem trochę przypomina ravioli, ale są większe. Ciasto z farszem gotuje się w wodzie; potem można je także odsmażyć na patelni. Pierogi mogą być z farszu z ziemniaków i twarogu, ale także można je nadziewać grzybami, duszoną kapustą bądź mięsem.
Kotlet mielony – przypomina duńskie frikadeller, ale ich wykonanie może być różne w różnych regionach.
Golonka – gotowana, je się ją z musztardą lub chrzanem.
Gołąbki – farsz zrobiony z mięsa mielonego i ryżu bądź kaszy i warzyw, pokryty liśćmi białej kapusty; gotowane lub pieczone w piekarniku.
Kotlet schabowy – często bity i panierowany, jest ucieleśnieniem polskości.
Bigos (kapusta kiszona z mięsem) – zwykle nazywam go „polskim biksemad” (duńska potrawa z resztek). Kapustę kiszoną trzeba wymieszać ze świeżą kapustą, cebulą, kiełbasą i domowymi resztkami wędlin oraz grzybami. Należy gotować go kilkakrotnie.
Kluski – o różnym kształcie i z różnymi dodatkami, zależnie od regionu.
Pyzy (nafaszerowane kluski) – ciasto z mąki pszennej i czasem także ziemniaczanej o kształcie przypominającym kotlety mielone, często z nadzieniem grzybowym bądź innym. Istnieją różne sposoby ich przygotowywania, zależnie od regionu.
Dodatki do mięsa albo do piwa:
Ziemniaki/kartofle – podaje się gotowane, smażone i pod mnóstwem innych postaci. Zwykle są obierane przed przetwarzaniem, rzadko zdejmuje się mundurek po gotowaniu.
Ogórki kiszone
Kapusta kiszona
Kasza
Chleb ze smalcem
Fasola szparagowa
Marchewki
Zupy
Barszcz czerwony
Zupa ogórkowa
Zupa pomidorowa
Rosół
Żurek
Flaki
Kapuśniak
Krupnik
Zupa grzybowa
Pieczywo:
Faworki – kruche ciastko w kształcie wstążki.
Pączki – pokryte lukrem ciasto drożdżowe nadziane kremem, budyniem, dżemem. W tłusty czwartek, czyli w ostatni czwartek przed Wiekiem Postem (zwykle w lutym) obowiązuje zasada, że trzeba się najeść tyle pączków, ile tyko się da. Ludzie jedzą je też z przyjemnością przez cały rok.
Babka – w zasadzie jest to ciasto piaskowe, ale szczególnie z okazji świąt można do niej dodawać bakalie, np. orzechy, i owoce kandyzowane.
Makowiec – rolada nadziana słodkim kremem makowym.
Sernik – różne rodzaje ciasta przygotowane na bazie twarogu.
Piernik – ciasto pieczone z miodem.
Napoje
Wiśniówka – czerwonawy rodzaj wódki o smaku wiśniowym. Zazwyczaj trochę słabsza od czystej wódki. Tradycyjnie przyrządza się ją w domach, ale także można kupić w sklepach w przystępnych cenach.
Kwas chlebowy – średniowieczny napój pity w całej Europie, teraz głównie popularny w Rosji i na Ukrainie. Wyprodukowany na podstawie sfermentowanego chleba. Sprzedawany jako bezalkoholowy, ale zawiera około 1% alkoholu. Posiada świetny cierpki smak i bardzo orzeźwia podczas ciepłego letniego dnia.
Polskie wino – przez wiele lat istniała produkcja eksperymentalna wina na obszarze w okolicach Zielonej Góry, ale w ciągu ostatnich kilku lat zainteresowanie winiarstwem wzrosło gwałtownie w różnych częściach kraju. Jednakże pod względem ilościowym produkcja polskiego wina jest w dalszym ciągu mocno ograniczona i jej wytwory można uznać za rarytasy. Butelkę polskiego wina można nabyć w sklepie za 50-70 zł, a moim zdaniem warto wydać te pieniądze choć raz, po to, żeby spróbować.
Piwo – jest bardzo popularne w Polsce. Najbardziej popularne są piwa jasne pochodzące z ograniczonej liczby wielkich browarów, w tym duńskiego Carlsberga, które poza własną marką produkuje także między innymi Okocim. Tak jak w Skandynawii niszowe gatunki piwa oraz piwo importowane z całego świata stały się bardzo popularne wśród młodych i pięknych. Większość dużych miast ma przynajmniej jedną knajpę, która sama wytwarza piwo.
Wódka – tradycyjny polski alkohol. Mimo że konsumpcja spada na rzecz wina i piwa, w dalszym ciągu pije się w Polsce dużo wódki; supermarkety wyższej klasy oferują często dziesiątki różnych marek. Kilka lat temu wódka z importu uznawana była za najbardziej ekskluzywną, lecz teraz polska wódka jest coraz częściej eksportowana i prestiż rodzimej produkcji wzrósł. Dlatego często polskie marki kosztują tyle samo co marki międzynarodowe. Pół litra wódki to zawsze dobry pomysł na prezent, kiedy trzeba komuś podziękować za pomoc.
Miód pitny – tradycyjny napój średniowieczny, produkowany drogą fermentacji wywaru składającego się z miodu i wody. W polskich sklepach sprzedaje się różne typy miodów.
Tradycje
Główne danie dnia stanowi obiad, który mniej więcej odpowiada dawnemu duńskiemu posiłkowi podawanemu o godzinie dwunastej. Obiad składa się z ciepłego dania, najczęściej mięsa bądź kiełbasy z dodatkiem ziemniaków. Często spożywa się zupę jako pierwsze danie. Obiad je się koło godziny drugiej, jeżeli to możliwe. W miastach widać tendencję zmiany, bo godziny pracy nie zawsze pasują do dawnego tradycyjnego rytmu, toteż niektóre rodziny zaczęły jeść główne danie wieczorem. Jednakże wszystkie stołówki oferują bogate menu obiadowe.
Śniadanie je się pomiędzy pozostałymi porannymi czynnościami, często składa się ono z jogurtu bądź kromki chleba. Drugie śniadanie spożywa się kilka godzin później. Na drugie śniadanie można jeść kanapki bądź cokolwiek, co można było znaleźć w lodówce; zazwyczaj je się przy biurku bądź w czasie krótkiej przerwy.
Kolację spożywa się późnym popołudniem / wczesnym wieczorem, kiedy wszyscy zdążyli już wrócić z pracy bądź ze szkoły. Jest to zimny posiłek, składający się z chleba, wędlin i może sałaty i rzeczy, które można szybko przygotować. Do kolacji często pije się herbatę.
Post – jest przestrzegany przez wielu mniej lub bardziej wierzących Polaków. Post jest często postrzegany jak fizyczny proces oczyszczania się przez tych, którzy nie rozumieją go jako odnowy duchowej. Post oznacza, że nie można jeść mięsa ani spożywać napojów alkoholowych, ale jedzenie ryb jest już dozwolone. Przez cały rok piątek jest stałym dniem postnym i przynajmniej ta część z powstrzymaniem się od jedzenia mięsa jest przestrzegana przez wiele osób. Poza tym Wielkanoc poprzedza 40 dni postu, co ogólnie mówiąc, traktuje się nieco mniej poważnie.
Biesiady i inne tradycje
Kiedy dużo ludzi zbiera się razem, jedzenia musi być w bród. Najczęściej są to tradycyjne polskie potrawy – rzadko widać pociąg do eksperymentowania na ucztach weselnych i innych wielkich uroczystościach.
Bardzo popularne są także dziczyzna i kuchnia staropolska, w której w dużej mierze wykorzystuje się to, co można spotkać w lesie. Miód, grzyby i dzikie jagody odgrywają ważną rolę. Dziczyzna jest popularna w restauracjach, które specjalizują się w potrawach z polskiej tradycji dworskiej – i tu często można skosztować bażanta, dziką gęś, dzika, zająca, łosia i jelenia.
Święta Bożego Narodzenia i Wielkanoc
Z dwoma wielkimi katolickimi świętami oczywiście wiążą się szczególne tradycje.
Wielkanocy nie obchodzi się mniej gorliwie niż Bożego Narodzenia, lecz może religia w tym przypadku odgrywa tu nieco większą rolę. Jednak ważna część obchodzenia Wielkanocy dotyczy jedzenia bądź jego braku. Wielki Czwartek oraz Wielki Piątek nie są dniami wolnymi od pracy, ale ludzie chodzą wieczorem do kościoła, w Wielką Niedzielę zaś trzeba przygotować świąteczne śniadanie. Oprócz jaj pojawi się tu obfity wybór ciast i wędlin, oraz różne dodatki o symbolicznym znaczeniu, w tym chleb, sól i chrzan.
Święta Bożego Narodzenia są, tak jak w pozostałych zachodnich krajach, okresem wielkiej konsumpcji. Podczas Wigilii cała rodzina siedzi przy świątecznym stole. Tradycyjnie nakrywa się stół tak, że zostawia się miejsce dla dodatkowego gościa (chociaż nigdy nie słyszałem, że zawitali do kogoś niespodziewani goście na Wigilię). Zgodnie ze starym zwyczajem kolacja wigilijna jest bezmięsna, ale nie jest to wymóg o charakterze religijnym. Za każdym razem, kiedy obchodziłem wigilię z Polakami, otrzymywałem dyspensę, żeby zrobić pieczeń z szynki z chrupiącą skórką, co jest wigilijną potrawą w Danii. Wigilijne menu zależy od regionu i tradycji rodzinnych, ale powinno się składać 12 dań, chociaż dawniej przestrzegano zasady, by liczba potraw była nieparzysta. Karpia oraz śledzia można znaleźć na większości stołów. Karp powinien być w miarę świeży, zatem często pływa przez kilka dni w wannie przed ubiciem. Poza tym często je się barszcz, zupę grzybową oraz tradycyjne potrawy z danego regionu.
Restauracje
Polacy coraz częściej chodzą do restauracji. Zaledwie kilka lat temu ludzie przeważnie jedli w restauracjach, kiedy nie mogli wrócić do domu na obiad, ewentualnie kiedy byli gośćmi na większych imprezach. Stara galicyjska część była od tej reguły wyjątkiem, gdyż przez cały okres komunistyczny istniało tu dobrze prosperujące życie restauracyjne. Co do aktualnych informacji na temat restauracji polecam angielskojęzyczną wersję mojego przewodnika po Warszawie, gdzie oprócz szczegółowych danych można także znaleźć bardziej ogólne spostrzeżenia, które dotyczą całej Polski.
Wyślij wiadomość e-mail na adres m@hardenfelt.pl, jeśli chcesz, aby duński albo anglojęzyczny przewodnik pokazał Ci najważniejsze miejsca w Warszawie.